To już ósma akcja serwisowa Cybertucka!
Tesla znów znalazła się w centrum uwagi, i to nie z powodu rewolucyjnej technologii, lecz poważnego błędu konstrukcyjnego. Firma ogłosiła kolejną, ósmą już w historii modelu Cybertruck, akcję serwisową – tym razem związaną z ryzykiem odpadnięcia jednego z elementów nadwozia. Problem dotyczy aż 46 096 egzemplarzy wyprodukowanych od listopada 2023 roku do końca lutego 2025.
Co się stało?
Jak wynika z dokumentów przekazanych do amerykańskiej agencji NHTSA (National Highway Traffic Safety Administration), chodzi o tzw. cantrail – stalową listwę biegnącą wzdłuż dachu i przedniej szyby pojazdu. W Cybertrucku element ten był przyklejany do nadwozia specjalnym klejem, jednak zastosowana substancja okazała się podatna na embrittlement, czyli kruchość wywoływaną warunkami atmosferycznymi, zwłaszcza ekstremalnymi temperaturami i wilgocią.
Tesla przyznała, że problem może prowadzić do oderwania się listwy w czasie jazdy, co stanowi poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. To jeden z pierwszych przypadków, gdy usterki w Cybertrucku nie można naprawić zdalnie przez aktualizację oprogramowania – co było do tej pory znakiem rozpoznawczym marki.
„Zastosowany klej nie był odporny na degradację w wyniku działania środowiska, co skutkowało utratą przyczepności. Nowe rozwiązanie będzie obejmować zarówno poprawiony klej, jak i fizyczne mocowanie listwy przy użyciu metalowego trzpienia i nakrętki”
– informuje dokument Tesli opublikowany przez NHTSA.
Tesla kontra fizyka – czyli historia z klejem
Choć może brzmieć to niecodziennie, użycie klejów do montażu elementów karoserii nie jest nowością w branży motoryzacyjnej. Wielu producentów stosuje je zamiast śrub czy nitów, ponieważ kleje pozwalają zredukować wagę i zwiększyć sztywność strukturalną. Problem pojawia się, gdy substancje klejące nie są odpowiednio dobrane do warunków eksploatacyjnych.
Tesla nie wskazała, czy doszło do jakichkolwiek incydentów na drogach, jednak skala i zakres akcji sugerują, że usterka została uznana za poważną.
Ósmy raz w dwa lata – historia usterek Cybertrucka
Nowy Cybertruck, choć zbudowany z futurystycznych paneli ze stali nierdzewnej i zaprojektowany jako symbol siły Tesli, ma już na koncie osiem oficjalnych akcji serwisowych. Oto przegląd dotychczasowych wezwań do serwisu:
- Tire Pressure Monitoring System (TPMS) – niepoprawne działanie kontrolki ciśnienia w oponach (2024-2025 Cybertruck, Model 3, Model Y).
- Awaria falownika napędu – możliwa utrata napędu do kół (2024 Cybertruck).
- Opóźniony obraz z kamery cofania – niespełnienie norm FMVSS 111 (2024 Cybertruck).
- Luźna nakładka w przestrzeni ładunkowej – nieprawidłowe przyklejenie panelu (2024 Cybertruck).
- Usterka silnika wycieraczek – przeciążenie prądowe prowadzące do awarii (2024 Cybertruck).
- Odrywająca się nakładka pedału gazu – ryzyko zablokowania pedału przez elementy wnętrza (2024 Cybertruck).
- Nieprawidłowa czcionka ostrzeżeń na desce rozdzielczej – naruszenie norm FMVSS 105 i 135 (Cybertruck i inne modele 2012–2024).
Cybertruck w liczbach – więcej problemów niż produkcji
Paradoksalnie, skala najnowszego wezwania ujawniła też przybliżoną liczbę dostarczonych Cybertrucków – mniej niż 50 000 sztuk. To znacznie poniżej wcześniejszych zapowiedzi Elona Muska, który w 2019 roku ogłosił milion zamówień i plany produkcji pół miliona sztuk rocznie.
W praktyce oznacza to, że Tesla zrealizowała mniej niż 10% zapowiadanej skali produkcji, mimo że od rozpoczęcia dostaw minęły już ponad dwa lata.
Co dalej?
Tesla poinformowała, że wymiana kleju i montaż nowego elementu potrwa kilka godzin i będzie przeprowadzana bezpłatnie w centrach serwisowych. Firma zapewnia, że nowa metoda montażu zapewni trwałość i bezpieczeństwo – choć zaufanie do modelu Cybertruck może już być poważnie nadwątlone.
Warto zauważyć, że sytuacja ta wpisuje się w szerszy kontekst problemów Tesli w 2025 roku – spadek wartości akcji, rosnąca konkurencja ze strony chińskich producentów, a także malejący entuzjazm wokół pojazdów elektrycznych na kluczowych rynkach (USA, Europa).