Fruczak gołąbek (Macroglossum stellatarum) to jeden z najbardziej niezwykłych motyli, jakie można spotkać w Polsce. Ze względu na swój sposób poruszania się i wygląd często nazywany jest „polskim kolibrem”. W sierpniu osiąga on szczyt aktywności – to właśnie wtedy najłatwiej zobaczyć go w ogrodach, parkach czy na balkonach.
Dlaczego fruczak gołąbek przypomina kolibra?
Podczas żerowania fruczak wykonuje oszałamiająco szybkie ruchy skrzydeł – uderza nimi nawet 80 razy na sekundę. Dzięki temu potrafi zawisnąć w powietrzu nad kwiatem, nie dotykając go, i wysunąć długą ssawkę, aby spijać nektar. Taki sposób zdobywania pokarmu sprawia, że wiele osób bierze go za małego ptaka, choć w rzeczywistości to owad z rodziny zawisakowatych.
Gdzie można spotkać fruczaka gołąbka w sierpniu?
Sierpień to miesiąc, w którym fruczak gołąbek w Polsce pojawia się wyjątkowo często. Motyl chętnie odwiedza miejsca obfitujące w nektar:
- ogrody z kwitnącymi petuniami, floksami, werbenami i budleją,
- balkony pełne lawendy czy pelargonii,
- parki miejskie i łąki, gdzie rośnie wiele roślin miododajnych.
To także czas, gdy do naszego kraju docierają osobniki migrujące z cieplejszych regionów Europy Południowej.

Aktywność i zachowanie
- Największa aktywność przypada właśnie na sierpień, kiedy rozwija się pokolenie letnie.
- Motyl jest widoczny od rana do zmroku, ale szczególnie często żeruje o zmierzchu, gdy temperatura jest jeszcze wysoka.
- Nad jednym kwiatem spędza zaledwie kilka sekund, po czym natychmiast przelatuje do kolejnego. W ciągu kilkunastu minut potrafi odwiedzić kilkadziesiąt roślin.
Dzięki takiemu trybowi życia fruczak odgrywa bardzo ważną rolę w zapylaniu kwiatów – podobnie jak pszczoły czy trzmiele.

Fruczak gołąbek a koliber – czym się różnią, a co je łączy?
Choć fruczak gołąbek i koliber należą do zupełnie innych światów – pierwszy jest owadem, drugi ptakiem – to na pierwszy rzut oka ich sposób zachowania wydaje się niemal identyczny. Oba zawisają w powietrzu przed kwiatem i z precyzją pobierają nektar.
Pod względem rozmiarów różnica jest znacząca. Fruczak to niewielki motyl – jego ciało mierzy około 2–2,5 cm, a rozpiętość skrzydeł nie przekracza 5 cm. Tymczasem koliber rubinobrody, jeden z najmniejszych przedstawicieli tej rodziny ptaków, ma długość 7–9 cm i skrzydła o rozpiętości 8–11 cm. Oznacza to, że ptak jest kilkukrotnie większy i cięższy od motyla.
Jeszcze ciekawsze jest jednak tempo ruchów skrzydeł. Fruczak gołąbek uderza nimi 70–80 razy na sekundę, co pozwala mu unosić się niemal nieruchomo nad kwiatem. Kolibry słyną z tej samej zdolności, a ich skrzydła poruszają się z częstotliwością od 50 do 80 razy na sekundę w zależności od gatunku. Można więc powiedzieć, że pod względem dynamiki lotu niewielki motyl dorównuje egzotycznemu ptakowi, a czasem go przewyższa.
Różni ich natomiast sposób pobierania pokarmu. Koliber używa długiego, cienkiego dzioba i wysuwanego języka, podczas gdy fruczak posługuje się smukłą ssawką o długości około 2,5 cm. Oba rozwiązania pozwalają dotrzeć do nektaru ukrytego głęboko w kielichach kwiatów.
W efekcie, choć fruczak gołąbek jest istotnie mniejszy od kolibra, to obserwując go w sierpniowym ogrodzie można odnieść wrażenie, że nad kwiatami zawisł tropikalny ptak. To złudzenie sprawia, że motyl ten cieszy się taką popularnością i bywa uznawany za jedną z najbardziej fascynujących atrakcji przyrodniczych polskiego lata.
Dlaczego sierpień to najlepszy czas na obserwacje?
Fruczak gołąbek, jak wiele motyli, rozwija się w tzw. pokoleniach. Oznacza to, że w ciągu jednego roku z jaj wykluwają się gąsienice, które następnie przeobrażają się w dorosłe motyle (imago). W Polsce najczęściej mamy do czynienia z dwoma pełnymi cyklami rozwojowymi, a przy sprzyjającej pogodzie – nawet z trzema.
- Pokolenie wiosenne pojawia się na przełomie maja i czerwca, gdy warunki stają się korzystne do żerowania.
- Pokolenie letnie – czyli to, które obserwujemy w lipcu i sierpniu – jest najliczniejsze, bo w tym czasie jest najwięcej kwiatów dostarczających nektaru. Właśnie wtedy fruczaki są najbardziej widoczne w ogrodach i parkach.
- Pokolenie jesienne zdarza się tylko w wyjątkowo ciepłych latach – wtedy część motyli rozwija się jeszcze we wrześniu.
Sierpień jest więc szczytem sezonu, bo spotykają się wtedy motyle z wiosennego i letniego cyklu.
Dodatkowo fruczak gołąbek jest gatunkiem wędrownym. Część osobników, które pojawiają się u nas w sierpniu, przygotowuje się do migracji. Gdy temperatury spadają, lecą na południe Europy, gdzie wciąż znajdą pokarm. Inne próbują pozostać w Polsce – często udaje im się przeżyć do pierwszych chłodów, ale zazwyczaj nie do zimy.
Ciekawostki o fruczaku gołąbku
- Dorosły motyl ma rozpiętość skrzydeł około 4–5 cm.
- Jego ssawka osiąga długość do 2,5 cm, co pozwala mu sięgać do głębokich kielichów kwiatów, niedostępnych dla wielu innych owadów.
- Gąsienice rozwijają się na roślinach z rodzaju przytulia.
- To jeden z nielicznych motyli, które można obserwować także zimą w cieplejszych krajach, gdzie niektóre osobniki próbują przetrwać.

Fruczak gołąbek w sierpniu to wyjątkowe widowisko natury. Choć jest znacznie mniejszy od kolibra, to pod względem szybkości skrzydeł dorównuje mu, a czasem przewyższa. Nic dziwnego, że zawisając nad kwiatami i pijąc nektar, bywa brany za egzotycznego ptaka. W sierpniu jego obecność w Polsce jest najczęstsza – to idealny moment, by obserwować „polskiego kolibra” w akcji.
Źródła:
- Wikipedia (pl) Fruczak gołąbek – Wikipedia
- EkoEtos.pl Fruczak gołąbek – polski koliber, który nie jest ptakiem