Zignorował czerwone światło, zamykające się rogatki i… zdrowy rozsądek. Policja zatrzymała prawo jazdy 55-latkowi, który z dziećmi utknął między torami. Od tragedii dzieliły sekundy.
To cud, że nie doszło do tragedii. 55-letni kierowca skody wjechał na przejazd kolejowy w Grębocicach mimo czerwonego światła i opuszczających się rogatek. Zamiast próbować uciec lub zniszczyć zapory, pozostał w aucie razem z dwójką dzieci. Chwilę później obok przejechał pociąg. Dzięki szybkiej reakcji dyżurnej ruchu skład zwolnił, a policja odebrała kierowcy prawo jazdy. Sprawą zajmie się sąd.
„Zamknęły się rogatki. Siedział w aucie z dziećmi. Pociąg nadjeżdżał”
To zdarzenie z 13 maja br. w Grębocicach (woj. dolnośląskie) trudno wytłumaczyć racjonalnie. Funkcjonariusze z Ogniwa Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach zostali wezwani do niecodziennego incydentu. Kierowca samochodu osobowego marki Skoda zignorował czerwone światło i wjechał na przejazd kolejowy w momencie, gdy zapory zaczęły się zamykać.
Zamiast podjąć jakiekolwiek działania ratunkowe – przełamać barierę lub opuścić pojazd – mężczyzna został w aucie z dwójką dzieci, oczekując na rozwój wydarzeń, jakby nic się nie działo. Gdy już był uwięziony między rogatkami, obok przejechał pociąg, który na szczęście poruszał się drugim torem. Tylko dzięki natychmiastowej reakcji dyżurnej ruchu z Grębocic, która zdołała ograniczyć prędkość nadjeżdżającego składu, nie doszło do tragedii.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, nie mieli wątpliwości: 55-letni kierowca naraził życie swoje i dzieci. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy i – zamiast wystawiać mandat – skierowali sprawę do sądu.
Jak wygląda wypadek z perspektywy maszynisty?
Nie incydent, a codzienność? Problem przejazdów kolejowych w Polsce
Choć historia z Grębocic może brzmieć jak wyjątek, podobne sytuacje zdarzają się z przerażającą regularnością. W 2023 roku w Polsce doszło do 181 wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych, z czego 43 zakończyły się śmiercią uczestników. Według PKP PLK, ponad 98% takich zdarzeń wynika z winy kierowców, którzy ignorują sygnały świetlne, znaki STOP lub próbują „zdążyć przed pociągiem”.
Co mówią przepisy? Zero tolerancji
Zgodnie z art. 28 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
„Kierujący pojazdem zbliżając się do przejazdu kolejowego jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Wjazd na przejazd jest zabroniony, jeśli opuszczanie rogatek zostało rozpoczęte lub czerwone światło pulsuje.”
Za wjazd na przejazd mimo sygnału świetlnego grozi mandat do 2 000 zł, 15 punktów karnych, a w poważnych przypadkach – utrata prawa jazdy i sprawa w sądzie.
Co robić, gdy znajdziesz się między rogatkami?
📌 Nie panikuj – reaguj!
📌 Jeśli rogatki się zamknęły, przełam je – są skonstruowane tak, by można je było łatwo sforsować w awaryjnej sytuacji.
📌 Zawsze opuść pojazd i oddal się z miejsca zdarzenia – twoje życie jest ważniejsze niż samochód.
📌 Jeśli przejazd posiada numer awaryjny (umieszczony na niebieskiej tabliczce), zadzwoń natychmiast na 112 i podaj lokalizację.
Kampanie i działania edukacyjne
PKP PLK od lat prowadzi kampanię „Bezpieczny przejazd – Szlaban na ryzyko!”, która ma na celu edukowanie kierowców i pieszych. W jej ramach publikowane są materiały wideo, organizowane pokazy i lekcje w szkołach, a także prowadzone są patrole z wykorzystaniem dronów, rejestrujących zachowania kierowców na przejazdach.
Więcej informacji: https://bezpieczny-przejazd.pl
Podsumowanie
Gdy 55-letni kierowca z Grębocic wjechał na przejazd z dziećmi i postanowił czekać, aż coś się wydarzy, cała trójka mogła zginąć. To nie brak wiedzy, to brak instynktu samozachowawczego. Dzięki szybkiej reakcji kolejarzy i braku pociągu na tym torze – przeżyli.
Ale nie każdy ma tyle szczęścia. Dlatego apelujemy: przejazd kolejowy to nie miejsce na ryzyko. Nawet sekunda nieuwagi może kosztować życie.
Źródło: Policja