Na drodze krajowej DK46 w Lędzinach policjanci ruchu drogowego zatrzymali 76-letniego kierowcę poruszającego się w skrajnie zdezelowanym samochodzie. Auto jechało z prędkością zaledwie 4 km/h, nie miało przedniego zderzaka, jednej lampy, a dodatkowo doszło w nim do zerwaniu drążka kierowniczego.
Kierowca tłumaczył, że chciał tylko dojechać do mechanika. Za nieodpowiedzialną jazdę został ukarany mandatem w wysokości 4500 zł oraz 3 punktami karnymi.
Samochód w tragicznym stanie technicznym
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Opolu natychmiast zauważyli, że pojazd nie był dopuszczony do ruchu, a jego stan stwarzał poważne zagrożenie dla kierowcy i innych uczestników drogi. Brak zderzaka i lampy, a także urwany drążek kierowniczy, który spowodował skręcenie kół w przeciwnych kierunkach, sprawiły, że kierujący praktycznie nie miał kontroli nad autem.
Dlaczego nie można jechać do mechanika uszkodzonym autem?
Choć kierowca tłumaczył, że chciał jedynie dotrzeć do warsztatu, przepisy jasno wskazują, że po drogach publicznych mogą poruszać się wyłącznie pojazdy sprawne technicznie i dopuszczone do ruchu.
Jazda uszkodzonym autem to ogromne zagrożenie:
- awaria układu kierowniczego może w każdej chwili spowodować utratę panowania nad pojazdem,
- brak zderzaka i lampy oznacza brak minimalnych wymogów bezpieczeństwa i widoczności,
- pojazd jadący 4 km/h po drodze krajowej jest niespodziewaną przeszkodą i może doprowadzić do kolizji.
Jedynym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wezwanie lawety.
Po drogach można jeździć tylko sprawnym autem
Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym, każdy pojazd musi posiadać:
- ważne badanie techniczne,
- ważną polisę OC,
- dopuszczenie do ruchu.
Samochód niespełniający tych warunków nie może być użytkowany, nawet „na chwilę”, żeby dojechać do mechanika.
Ile grozi za brak badań technicznych?
Od 2022 roku obowiązują wyższe stawki kar. Policjant może nałożyć:
- mandat od 1500 do 5000 zł za brak ważnego badania technicznego,
- zatrzymanie dowodu rejestracyjnego i zakaz dalszej jazdy.
Długotrwały brak badań technicznych – dodatkowe konsekwencje
Jeżeli pojazd przez dłuższy czas nie ma ważnego badania technicznego, towarzystwo ubezpieczeniowe może odmówić wypłaty odszkodowania lub je ograniczyć w przypadku wypadku. Co więcej, UFG (Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny) może nałożyć dodatkowe sankcje, jeśli brak badań wiąże się również z przerwą w ważności ubezpieczenia OC. W 2025 roku kara za brak OC dla samochodu osobowego może sięgać nawet 8620 zł.
Kiedy trzeba wezwać lawetę i ile to kosztuje?
Jeżeli pojazd ma poważną awarię układu kierowniczego, hamulców, świateł lub zawieszenia, jedyną dopuszczalną formą transportu do warsztatu jest laweta.
Średnie koszty lawety w Polsce:
- 200–400 zł w obrębie miasta,
- 2,50–4 zł/km przy dłuższych trasach,
- w nocy i weekendy ceny rosną o 20–30%.
Dla porównania: przewiezienie auta 20 km to wydatek ok. 250–300 zł – znacznie mniej niż mandat w wysokości 4500 zł, jaki otrzymał 76-latek z Opola.
Bezpieczeństwo ważniejsze niż oszczędność
Przypadek z Lędzin jasno pokazuje, że próba „zaoszczędzenia” na lawecie kończy się wysoką karą i ryzykiem tragedii. Jazda autem z urwanym drążkiem kierowniczym czy poważnymi brakami konstrukcyjnymi stwarza bezpośrednie zagrożenie na drodze.
Policja apeluje: w razie poważnej awarii zawsze korzystaj z lawety lub pomocy drogowej. To najtańsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Źródło: Policja
