Trwają przepychanki o modernizację linii kolejowej łączącej Berlin ze Szczecinem. Pomimo rozpoczęcia prac w listopadzie 2021 roku, pasażerowie będą musieli jeszcze długo czekać na bezpośrednie połączenie, a opóźnienia na obu stronach granicy rodzą obawy o przyszłość międzynarodowej komunikacji.
Trasa Berlin-Szczecin marzenie regionów

Projekt modernizacji linii kolejowej między Berlinem a Szczecinem zapowiadał się jako symbol nowej ery w transporcie międzynarodowym. Rozbudowa obejmuje blisko 50-kilometrowy odcinek od Angermünde do granicy, gdzie planowana jest elektryfikacja trasy, dostosowanie do szybkich prędkości, modernizacja stacji w Casekow, Schönow, Petershagen i Tantow, a także budowa drugiego peronu w Passow. Co więcej, planowana jest odbudowa drugiego toru na odcinku między Passow a granicą – fragment, który został rozebrany w 1945 roku jako część reparacji wojennych.
„Jest to jedna z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych w regionie, ale napotykamy na liczne wyzwania – zarówno techniczne, jak i administracyjne” – mówi dr Klaus Müller, ekspert ds. transportu z Instytutu Logistyki w Berlinie (Deutsche Welle, 2025). Jego słowa oddają frustrację, która narasta zarówno po niemieckiej, jak i polskiej stronie granicy.
Niemiecki urzędowy optymizm
Na niemieckiej stronie prace są podzielone na dwa etapy. Pierwszy, obejmujący 19 km od Angermünde do Passow, nadal wymaga intensywnych działań, natomiast drugi, 30-kilometrowy odcinek od Passow do granicy, dopiero czeka na swoje rozpoczęcie. Rzecznik Deutsche Bahn optymistycznie zapowiada, że ciągła linia dwutorowa ma zostać uruchomiona do końca 2026 roku.
„Inwestycja ta to nie tylko modernizacja torów, to nowy rozdział w transporcie międzynarodowym. Naszym celem jest stworzenie bezpiecznego i szybkiego połączenia, które otworzy nowe możliwości dla regionu”
– podkreśla rzecznik Deutsche Bahn (DW, 2025).
PLK bez pary
Po polskiej stronie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Choć decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji jest już gotowa, prace projektowe i pozyskiwanie niezbędnych pozwoleń ciągną się w nieskończoność. Bartosz Pietrzykowski z biura prasowego Polskich Linii Kolejowych ostrzega, że etap projektowania może zakończyć się dopiero w czwartym kwartale 2025 roku, a prace budowlane na odcinku od granicy do Szczecina Głównego mogą rozpocząć się dopiero w 2026 roku.
„Bez modernizacji całego odcinka nie możemy mówić o bezpośrednim i szybkich połączeniu. Mamy tu do czynienia z typowym biurokratycznym labiryntem, który zniechęca nie tylko inwestorów, ale i codziennych podróżnych” – komentuje Pietrzykowski (PAP, 2025).
Dodatkowo, finansowanie inwestycji nie jest jeszcze do końca ustalone. Wniosek o dofinansowanie unijne opiewa na 1 mld 470 mln zł, z czego umowa na roboty budowlane ma wynieść 1 mld 360 mln zł. To ogromne kwoty, które budzą zarówno nadzieje, jak i obawy o terminowość realizacji.
Perypetie z przesiadkami – koszmar podróżnych

Tymczasem pasażerowie codziennie muszą zmagać się z chaotyczną komunikacją zastępczą. Po wprowadzeniu niemieckich kontroli granicznych autobusy zastępcze, często spóźniają się, a przesiadki w Angermünde zamieniają się w gorączkowy wyścig o ostatni odjazd. „Wystarczy nawet niewielkie spóźnienie – zaczyna się panika. Czasem autobus podjeżdża na stację, a pociąg stoi jeszcze na peronie. Biegamy, potykamy się, a maszynista nie czeka ani minuty” – relacjonuje pani Beata, regularna podróżniczka między Szczecinem a Berlinem (PAP, 2025).
Eksperci z Deutsche Bahn zapewniają, że jakość usług zastępczych jest monitorowana i w razie potrzeby dostosowywana. Niemniej jednak, sytuacja budzi frustrację i niepewność wśród pasażerów, szczególnie w okresach zwiększonego ruchu, kiedy ceny biletów prywatnych przewoźników zaczynają gwałtownie rosnąć.
Kolej sprawy nie dowozi
Plany zakładają, że ukończenie prac na odcinku od Szczecina Gumieńce do granicy z Niemcami umożliwi uruchomienie bezpośredniego połączenia już na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2028 roku. Jednak całkowita modernizacja, obejmująca przebudowę stacji, budowę nowych przystanków i modernizację linii, może potrwać aż do końca 2029 roku.
„Niestety, obecne opóźnienia i niepewność administracyjna sprawiają, że termin ten wydaje się odległym marzeniem”
– podsumowuje dr Klaus Müller (Deutsche Welle, 2025).
Inwestycja w modernizację linii kolejowej Berlin-Szczecin to projekt o ogromnym potencjale, który może zrewolucjonizować komunikację między Niemcami a Polską. Jednak biurokratyczne przeszkody, finansowe wyzwania i problemy z komunikacją zastępczą sprawiają, że pasażerowie muszą jeszcze długo czekać na realizację marzenia o bezpośrednim, szybkich połączeniu. Jeśli projekt zakończy się sukcesem, otworzy to nowy rozdział w transporcie międzynarodowym, przynosząc korzyści zarówno regionowi, jak i codziennym podróżnym.