Uwaga kierowcy: rekordowy OPP na A4 już działa. System kontroluje 15 km trasy między Opolem Zachód a MOP Prószków

Nowy, 15-kilometrowy odcinkowy pomiar prędkości na A4 już działa. Na tym odcinku nie wolno przekraczać 110 km/h dla samochodów osobowych i 80 km/h dla ciężarówek.
Najdłuższy odcinkowy pomiar prędkości w Polsce działa na A4
Na opolskim fragmencie autostrady A4 uruchomiono nowy odcinkowy pomiar prędkości, obejmujący aż 15 kilometrów trasy między węzłem Opole Zachód a Miejscem Obsługi Podróżnych Prószków. To najdłuższy taki system nadzoru w Polsce – pod względem długości nie ma sobie równych ani na autostradach, ani na drogach ekspresowych.
Prace instalacyjne specjalnej organizacji ruchu: zwężeń, ruchu wahadłowego i krótkotrwałych blokad drogi. Kamery stanęły na bramownicach w obu kierunkach, a cały system został połączony z centralą CANARD.
Po aktywacji system mierzy średnią prędkość z całego 15-kilometrowego odcinka, a nie chwilową prędkość w jednym miejscu. Sam kierowca może nawet nie zauważyć momentu rejestracji – pomiar odbywa się automatycznie, bez błysku lampy błyskowej i bez fotoradaru ustawionego przy pasie. Po prostu: wjazd – rejestracja czasu, wyjazd – ponowna rejestracja, a system oblicza średnią prędkość.
- Na tym odcinku obowiązują limity:
- 110 km/h dla samochodów osobowych,
- 80 km/h dla ciężarówek i pojazdów powyżej 3,5 t.
A4 pod nadzorem. Ile odcinkowych pomiarów prędkości działa i powstaje?
Autostrada A4 staje się najściślej monitorowaną autostradą w Polsce. Już dziś kierowcy przejeżdżają przez kilka odcinków z pomiarem średniej prędkości, a do końca 2025 roku ta liczba wzrośnie do ośmiu.
To nie jest przypadek. A4 to jedna z najbardziej obciążonych dróg w kraju. Odcinki przebiegają przez województwa: dolnośląskie, opolskie, śląskie, małopolskie i podkarpackie – i niemal wszędzie GDDKiA i GITD wskazywały na te same problemy: nadmierną prędkość, duże natężenie ruchu, wąskie odcinki, brak poboczy i wysoki wskaźnik kolizji.
A4 – OPP już działające
- Kąty Wrocławskie – Wrocław Południe
- Krzyżowa – Krzywa
To odcinki, które od lat regularnie rejestrują przekroczenia średniej prędkości.
A4 – OPP montowane i uruchamiane w 2025 roku
- Krapkowice – Góra Świętej Anny (13 km)
- Kurdwanów – Wielicka
- Tarnów Centrum – MOP Jawornik
- Brzesko – Tarnów Mościce
- Mikołowska – Murckowska
Po pełnym uruchomieniu wszystkich lokalizacji kierowcy jadący A4 będą mieli realnie tylko kilka dłuższych fragmentów trasy bez odcinkowego pomiaru.
O ile można przekroczyć prędkość, by uniknąć mandatu?
Systemy OPP mają ustawiony margines bezpieczeństwa w wysokości 10 km/h. To oznacza, że:
- przy limicie 110 km/h mandat grozi od średniej 121 km/h,
- przy limicie 80 km/h mandat grozi od średniej 91 km/h.
Z danych CANARD wynika, że średnie przekroczenie na OPP w Polsce wynosi około 21 km/h, a około 2 proc. kierowców przekracza limit o więcej niż 50 km/h – to przypadki kwalifikowane już jako najpoważniejsze wykroczenia lub nawet przestępstwa drogowe.
Polska sieć dróg szybkiego ruchu. Jak w tym krajobrazie wygląda A4?
Rozbudowa systemu odcinkowych pomiarów prędkości nabiera sensu dopiero wtedy, gdy patrzy się na nią z szerszej perspektywy. Polska w ostatnich latach zbudowała jeden z najszybciej rozwijających się systemów dróg szybkiego ruchu w Europie. Na początku 2025 roku kierowcy mieli do dyspozycji około 2000 kilometrów autostrad i kolejne 3300 kilometrów dróg ekspresowych, co łącznie tworzyło sieć liczącą ponad 5300 kilometrów. Docelowo ta infrastruktura ma przekroczyć 8000 kilometrów, a więc niemal każdy większy region kraju będzie połączony trasą, na której ruch odbywa się z dużą prędkością i pod dużym obciążeniem.
W tym krajobrazie autostrada A4 zajmuje miejsce szczególne. Jest nie tylko jedną z najstarszych, ale też jedyną autostradą, która przecina Polskę w poprzek – z zachodu na wschód. Zaczyna się przy granicy z Niemcami w Jędrzychowicach, prowadzi przez Wrocław, Opole, Górny Śląsk, Kraków i Rzeszów, a kończy na przejściu granicznym Korczowa–Krakowiec. To oś, na której koncentrują się zarówno ruch tranzytowy, jak i codzienne dojazdy między największymi aglomeracjami południa kraju.
A4 jest jednocześnie jedną z najbardziej obciążonych dróg w Polsce. Na wielu odcinkach dobowe natężenie ruchu przekracza 60–80 tysięcy pojazdów, a są miejsca, w których liczby te rosną jeszcze wyżej podczas długich weekendów czy wakacyjnych szczytów. To właśnie ta intensywność potęguje problemy infrastrukturalne charakterystyczne dla najstarszych fragmentów trasy: wąskie pasy, brak pełnowymiarowych poboczy, ograniczona geometria jezdni i spowolniona możliwość rozbudowy.
CANARD rośnie – 730 urządzeń do 2026 roku
GITD planuje znaczące wzmocnienie sieci automatycznego nadzoru. Do połowy 2026 roku system CANARD będzie dysponował:
- 114 odcinkowymi pomiarami prędkości,
- 70 nowymi fotoradarami,
- 10 systemami rejestrującymi wjazd na czerwonym świetle,
- 5 systemami RedLight na przejazdach kolejowych,
- łącznie ok. 730 urządzeniami kontrolnymi.
Rozbudowa OPP to tylko jedna część tej układanki, ale najbardziej odczuwalna dla kierowców na trasach szybkiego ruchu.
System CANARD powstał dzięki unijnemu wsparciu. Kluczowy projekt z lat 2011–2015
Dzisiejsza sieć odcinkowych pomiarów prędkości, fotoradarów i systemów rejestrujących przejazd na czerwonym świetle ma swoje korzenie w jednym z największych projektów infrastrukturalnych dotyczących bezpieczeństwa drogowego w Polsce. Jego realizacja rozpoczęła się w 2011 roku i trwała do końca 2015. Chodzi o projekt „Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”, współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Całkowity koszt iprojektu wyniósł 183 263 384,95 zł, z czego 155 773 877,20 zł pochodziło bezpośrednio z funduszy Unii Europejskiej. Projekt miał status indywidualny (POIS.08.01.00-00-030/12) i znajdował się w priorytecie VIII: Bezpieczeństwo transportu, w działaniu 8.1 – Bezpieczeństwo ruchu drogowego.
W praktyce oznaczało to gruntowne wyposażenie Polski w infrastrukturę pomiarową. W ramach projektu zakupiono i wdrożono 400 stacjonarnych fotoradarów, 29 odcinkowych pomiarów prędkości, 20 systemów RedLight monitorujących przejazd na czerwonym świetle, 29 mobilnych urządzeń rejestrujących, a także 65 pojazdów technicznych i patrolowych. Dodatkowo zbudowano 8 zestawów urządzeń do statystycznych pomiarów natężenia ruchu, które stały się podstawą do analiz koniecznych przy planowaniu dalszych inwestycji drogowych.
Najważniejszym elementem projektu było jednak powołanie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. To tam trafiły środki na zakup, adaptację i wyposażenie budynku, stworzenie infrastruktury teleinformatycznej, budowę serwerowni, stanowisk analitycznych oraz systemów transmisji danych. CANARD stał się sercem całej sieci – miejscem, gdzie spływają informacje z urządzeń rozmieszczonych na terenie całego kraju i gdzie są automatycznie przetwarzane.
Powstało również oprogramowanie, które pozwala na gromadzenie, analizę i archiwizację danych oraz automatyczne generowanie materiałów dowodowych w sprawach o wykroczenia drogowe. Bez tego zaplecza technicznego dzisiejsze odcinkowe pomiary prędkości i fotoradary byłyby wyłącznie drogimi kamerami – zamiast skutecznego narzędzia egzekwowania prawa.
Projekt stawiał sobie konkretne cele. Najważniejszym było zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych o połowę do 2020 roku, a następnie dążenie do ich całkowitej eliminacji do 2050 roku, zgodnie z unijną strategią „Vision Zero”. Jednocześnie zakładano zmianę zachowań kierowców poprzez trwałą automatyzację kontroli prędkości, ujednolicenie i unowocześnienie infrastruktury pomiarowej oraz usprawnienie egzekwowania przepisów.
Ostatecznie to właśnie z tego projektu wyrosły obecne systemy: odcinkowe pomiary prędkości, fotoradary, kamery na skrzyżowaniach i systemy RedLight. Dzisiejsza rozbudowa CANARD – nowe OPP, setki urządzeń i pełna automatyzacja procesu – nie jest żadnym „nowym pomysłem”, lecz konsekwentnym rozwinięciem inwestycji rozpoczętej kilkanaście lat temu.
Źródła: GDKiA, CANARD
Czytaj więcej



