Nawet 5 lat więzienia grozi 40-letniemu kierowcy peugeota, który spowodował kolizję, prowadząc samochód pod wpływem amfetaminy. Policjanci ustalili, że mężczyzna miał aż cztery aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, a dodatkowo był osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności za nieopłacone mandaty.
Groźna kolizja na drodze wojewódzkiej nr 515
Do zdarzenia doszło we wtorek, 19 sierpnia 2025 roku na drodze wojewódzkiej nr 515 w miejscowości Litewki, na trasie między Sztumem a Malborkiem.
Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sztumie otrzymał zgłoszenie o zderzeniu dwóch samochodów. Na miejsce natychmiast skierowano patrol ruchu drogowego.
Z ustaleń policji wynika, że 40-letni mieszkaniec powiatu sztumskiego prowadzący osobowego peugeota nagle zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie doszło do bocznego zderzenia z prawidłowo jadącym hyundaiem. Obaj kierowcy – 40-latek z peugeota i 42-letni kierowca hyundaia – odnieśli niegroźne obrażenia i nie wymagali hospitalizacji.
Poszukiwany i z zakazami – mimo to wsiadł za kierownicę
Podczas weryfikacji danych sprawcy kolizji wyszło na jaw, że 40-latek w ogóle nie powinien prowadzić samochodu. Miał bowiem:
- cztery aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych,
- status osoby poszukiwanej – w związku z nieopłaconymi mandatami miał odbyć karę zastępczego aresztu.
Mimo to wsiadł za kierownicę, stwarzając poważne zagrożenie na drodze.
Kierował pod wpływem amfetaminy
Choć badanie alkomatem wykazało, że 40-latek był trzeźwy, jego zachowanie wzbudziło podejrzenia policjantów. Został poddany badaniu narkotestem, które potwierdziło obecność amfetaminy w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany, przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do dalszych badań toksykologicznych.
Jakie zarzuty usłyszy?
Śledczy przygotowują wobec niego zestaw zarzutów, w tym:
- złamanie sądowych zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych,
- prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających,
- spowodowanie kolizji drogowej,
- a także dodatkowo odpowiedzialność za uchylanie się od kary za nieopłacone mandaty.
Za samo prowadzenie pojazdu mimo sądowego zakazu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności (art. 244 Kodeksu karnego). Za kierowanie pod wpływem narkotyków – kolejne 2 lata, a w przypadku recydywy kara może być jeszcze surowsza.
Co grozi recydywistom?
Sprawa 40-latka ze Sztumu jest przykładem rażącego lekceważenia prawa. Eksperci przypominają, że osoba posiadająca zakaz sądowy, która mimo to prowadzi pojazd, dopuszcza się przestępstwa, a nie wykroczenia.
W przypadku recydywy sąd może orzec:
- bezwzględne więzienie,
- dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów,
- a także wysoką grzywnę.
Co dalej ze sprawą?
40-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po przesłuchaniu usłyszy zarzuty, a prokuratura zadecyduje o wniosku o tymczasowe aresztowanie.
Jego sprawa trafi do sądu, a kara, jakiej może się spodziewać, to kilka lat więzienia i kolejne zakazy prowadzenia pojazdów.
Policja apeluje do kierowców
Policjanci przypominają, że:
- prowadzenie pod wpływem narkotyków to jedno z najpoważniejszych zagrożeń na drogach,
- każdy zakaz sądowy jest bezwzględnie obowiązujący,
- złamanie zakazu to przestępstwo z art. 244 KK.
Funkcjonariusze apelują do świadków: jeśli widzimy osobę, która może być pod wpływem i zamierza wsiąść za kierownicę – należy powiadomić policję.
Źródło: Policja
