Rząd Rzeczypospolitej Polskiej opublikował w Dzienniku Ustaw rozporządzenie z dnia 27 marca 2025 roku, w którym czasowo ogranicza możliwość składania wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej (azylu) na granicy z Białorusią. Decyzja ta jest odpowiedzią na nasilające się napięcia migracyjne oraz zagrożenia związane z presją hybrydową ze strony Mińska.
Rozporządzenie Rady Ministrów wprowadza ograniczenia w przyjmowaniu wniosków o azyl na określonym odcinku granicy wschodniej. Rząd uzasadnia tę decyzję koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa państwa i ochrony porządku publicznego.
Okoliczności przyjęcia nowych regulacji
26 marca wieczorem premier Donald Tusk poinformował na platformie X, że
„rząd przyjmie rozporządzenie zawieszające prawo do składania wniosków o azyl. Tak jak zapowiadałem – bez chwili zwłoki”.
Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie w trybie obiegowym. Aby jednak mogło ono zostać wydane i nabrać mocy prawnej, konieczne było wcześniejsze uchwalenie specjalnej ustawy, która deleguje Radzie Ministrów uprawnienia do czasowego ograniczenia prawa do azylu.
Wcześniej tego samego dnia, 26 marca, prezydent Andrzej Duda podpisał właśnie tę ustawę. W uzasadnieniu swojej decyzji podkreślił, że dokument „jest potrzebny dla umacniania bezpieczeństwa naszych granic”. Prezydent zwrócił się do premiera Donalda Tuska: — Panie premierze, zapraszam do wprowadzenia tego rozporządzenia w życie i zapraszam do podejmowania aktywnych działań w przedmiocie obrony polskiej granicy.
Kontekst międzynarodowy decyzji
Od 2021 roku Polska mierzy się z presją migracyjną na granicy z Białorusią, która według władz i ekspertów jest elementem działań hybrydowych prowadzonych przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Poprzez organizowanie przerzutów migrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki na granicę Unii Europejskiej, Białoruś próbuje destabilizować sytuację w regionie.

W odpowiedzi Polska zbudowała zaporę fizyczną i elektroniczną na granicy oraz zwiększyła obecność służb mundurowych. Ograniczenie prawa do ubiegania się o azyl jest kolejnym krokiem mającym na celu ograniczenie wykorzystania procedur humanitarnych do działań politycznych.
Reakcje polityczne
Decyzja rządu spotkała się z mieszanymi reakcjami na polskiej scenie politycznej. Koalicja rządząca uzasadnia potrzebę takiego działania koniecznością ochrony bezpieczeństwa narodowego oraz integralności granic.
Część opozycji, zwłaszcza ugrupowania centrolewicowe, podnosi wątpliwości co do zgodności rozporządzenia z międzynarodowymi zobowiązaniami Polski w zakresie praw człowieka i Konwencji Genewskiej. Krytycy zarzucają rządowi próbę obejścia prawa międzynarodowego oraz ograniczanie indywidualnego prawa do azylu bez odpowiedniej podstawy prawnej.
Z kolei ugrupowania prawicowe i konserwatywne popierają decyzję rządu, wskazując na konieczność uszczelnienia granicy i eliminowania nadużyć w procedurach azylowych.
Oddźwięk społeczny i międzynarodowy
Organizacje pozarządowe zajmujące się pomocą migrantom i uchodźcom wyraziły zaniepokojenie nowym rozporządzeniem, obawiając się, że może ono prowadzić do łamania praw człowieka oraz uniemożliwiać dostęp do procedury azylowej osobom rzeczywiście potrzebującym ochrony.
Na chwilę obecną nie ma jeszcze oficjalnych reakcji ze strony instytucji Unii Europejskiej, jednak temat może zostać podniesiony w kontekście wspólnej polityki migracyjnej i praw podstawowych.
Rozporządzenie ma charakter tymczasowy i obowiązuje przez 60 dni od dnia jego wejścia w życie. Dotyczy ono wyłącznie granicy polsko-białoruskiej, na określonych przejściach i odcinkach wskazanych w załączniku do dokumentu. Jak poinformowała w komunikacie Kancelaria Premiera, rząd przyjął rozporządzenie w trybie obiegowym. Władze zapowiadają monitorowanie sytuacji i dostosowywanie działań do rozwoju sytuacji na granicy.
Decyzja o ograniczeniu prawa do azylu pokazuje, że polski rząd przyjmuje twardą linię wobec presji migracyjnej i stawia na priorytet ochrony granic. Jednocześnie rodzi pytania o równowagę między bezpieczeństwem państwowym a zobowiązaniami humanitarnymi.