Ofiarą jest dubajska giełda ByBit, a złodziejem osławiona północnokoreańska Grupa Łazarza
To właśnie Północni Koreańczycy, według najnowszych doniesień FBI, dokonali iście filmowego „skoku stulecia” na rynek aktywów cyfrowych, pozostawiając daleko w tyle dotychczasowy rekord 611 mln dolarów z 2021 roku (Poly Network).
Jak do tego doszło? Hakerzy błyskawicznie przejęli kontrolę nad portfelem zawierającym kryptowalutę Ether, a następnie – niczym w wyrafinowanym thrillerze – przenieśli środki na tysiące adresów w różnych sieciach blockchain. FBI nie ma wątpliwości, że aktywa będą „prane” aż do pełnej zamiany na tradycyjną walutę, przez co odzyskanie tak gigantycznej kwoty może okazać się niemal niemożliwe.
Północnokoreańskie cyber-ramię

Tajna jednostka hakerska TraderTraitor, znana szerzej jako Grupa Łazarza, od lat budzi postrach w świecie cyfrowego bezpieczeństwa. Powiązana z agencją wywiadowczą Korei Północnej, grupa ma na koncie liczne skandale, w tym słynny atak na wytwórnię filmową Sony Pictures w 2014 roku. Według analityków z Chainalysis tylko w 2024 roku zdołała przeprowadzić 47 ataków na giełdy kryptowalut, wykradając 1,34 mld dolarów.
Co robią z zagrabionymi pieniędzmi? Wszystko wskazuje na to, że finansują zaawansowane programy broni jądrowej i balistycznej w Korei Północnej, co potwierdzają eksperci ONZ nadzorujący sankcje nałożone na Pjongjang. Nielegalne środki mają zasilać reżim Kim Dzong Una, pomagając mu omijać zakazy Rady Bezpieczeństwa ONZ i rozwijać arsenał, który budzi niepokój całego świata.
„Nieustannie obserwujemy, że skala działań hakerskich Grupy Łazarza rośnie. ByBit to dowód, że nawet największe platformy, wyposażone w zaawansowane zabezpieczenia, mogą w każdej chwili stać się celem wyrafinowanego ataku” – wyjaśnia dr John Stanley, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z University of Cambridge.
Największy cios w historii kryptowalut

Utrata 1,5 mld dolarów to cios, który przebił wszystko, co do tej pory widziano w kryptowalutowym światku. Poprzedni rekord (611 mln) z giełdy Poly Network został złagodzony tym, że hakerzy ostatecznie zwrócili skradzione aktywa. Tym razem nikt nie liczy na podobne zakończenie – ByBit zdaje się przyjmować dramatyczną rolę kolejnej ofiary, która raczej już nie zobaczy swoich cyfrowych monet.
Czy w Polsce handel krypto jest zakazany?
Mimo dramatycznych doniesień ze świata, w Polsce obrót kryptowalutami wciąż pozostaje legalny. Nie są one jednak uznawane za oficjalny środek płatniczy. Każdy, kto decyduje się je kupować lub sprzedawać, musi liczyć się z:
- Restrykcyjnymi przepisami AML/CFT
- Giełdy działające w Polsce podlegają obowiązkowi weryfikacji klientów i raportowania podejrzanych transakcji do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej.
- Zobowiązaniami podatkowymi
- Zyski z kryptowalut opodatkowane są zazwyczaj podatkiem od zysków kapitałowych (19%), a w przypadku działalności gospodarczej mogą wchodzić w rachubę inne formy opodatkowania.
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) oraz Narodowy Bank Polski (NBP) wielokrotnie ostrzegały, że inwestycje w kryptowaluty charakteryzują się olbrzymią zmiennością i wysokim ryzykiem. Wskazują jednocześnie, że na tak dynamicznym rynku brakuje stabilnych gwarancji chroniących inwestorów.
„Osoby wchodzące w kryptowaluty w Polsce muszą mieć świadomość, że tracą ochronę przysługującą posiadaczom środków na tradycyjnych kontach bankowych. Brakuje też gwarancji depozytów” – wyjaśnia Małgorzata Minkiewicz, radca prawny zajmująca się prawem gospodarczym.
Kto wygra wyścig o bezpieczeństwo?

W dobie tak sensacyjnych ataków rodzi się pytanie: jak daleko posuną się hakerzy z Korei Północnej i czy w ogóle da się ich zatrzymać? Stany Zjednoczone zaostrzają regulacje i monitorują przepływy kryptowalut, a Unia Europejska finalizuje prace nad rozporządzeniem MiCA, które ma uporządkować rynek aktywów cyfrowych. Szwajcaria, promująca swój „Crypto Valley” w kantonie Zug, też musi walczyć z coraz groźniejszymi incydentami cyberprzestępczymi.
Eksperci wskazują, że przyszłość kryptowalut to przede wszystkim większa transparentność i skrupulatne regulacje, choć środowisko krypto obawia się, że nowe przepisy mogą zdusić innowacyjność. Niepokój budzą również rządy jak Chiny, które wprowadzają całkowite zakazy handlu kryptowalutami i jednocześnie pracują nad własną cyfrową walutą banku centralnego.
Jak uchronić się przed cyberkatastrofą?
Zaufane giełdy – Warto wybierać renomowane platformy (Binance, Coinbase, Kraken), zwracając uwagę na opinie i wolumen transakcji.
Portfele sprzętowe – Najbezpieczniejsze miejsce przechowywania dużych ilości kryptowalut to tzw. cold wallets odłączone od internetu.
Ostrożność podatkowa – Każdą transakcję trzeba odpowiednio rozliczyć; nieznajomość przepisów może słono kosztować.
Ciągłe śledzenie zmian – Kryptowaluty żyją w świecie dynamicznych regulacji i jeszcze dynamiczniejszych wahań cen.
Rynek w cieniu sensacyjnych ataków
Rynek kryptowalut dawno nie drżał tak mocno. 1,5-miliardowa kradzież z giełdy ByBit i rozmach północnokoreańskich cyberprzestępców każą zadać pytanie: czy w wyścigu innowacji kontra bezpieczeństwo wygrają pieniądze, czy odpowiedzialność? Dla inwestorów w Polsce i na świecie to znak, że kryptowaluty, mimo legalności, pozostają obarczone ogromnym ryzykiem – i to nie tylko rynkowym, ale i czysto kryminalnym.
Źródła (wybrane):
Reuters, „FBI identifies North Korean hackers behind record $1.5B crypto theft at ByBit”, 2025.
AFP, „North Korea’s Lazarus Group suspected in largest ever crypto heist”, 2025.
Bloomberg, „EU’s MiCA set to transform crypto regulation”, 2024.
CoinDesk, „Crypto exchanges brace for North Korean hacking spree”, 2025.
BBC, „China’s crackdown on crypto intensifies”, 2021.
Financial Times, „Switzerland’s Crypto Valley ponders security challenges”, 2023.