Francja sprawdza chińskie paczki. 25% z nich nie powinna trafić do UE!

Unia kończy z tanimi paczkami z Chin. Cło i nowe opłaty uderzą w Temu, Shein i AliExpress. fot: Jiawei Zhao

Masowe kontrole paczek z Chin, miliardowe straty dla budżetów państw UE i zapowiedź nowych opłat. Francja rozpoczyna ofensywę przeciwko tanim platformom e-commerce.


Masowe kontrole i pierwsze wnioski

Francuskie służby celne przeprowadziły jedną z największych operacji kontrolnych w historii krajowego handlu internetowego. Tym razem na celowniku znalazły się przesyłki napływające do Francji z Azji, przede wszystkim z Chin. Kontrole przeprowadzono głównie na lotnisku Paris–Charles de Gaulle, które stanowi główną bramę logistyczną dla azjatyckiego e-commerce w Europie.

W ramach akcji sprawdzono ponad 320 tysięcy paczek, z czego znacząca część pochodziła z popularnych platform sprzedażowych, takich jak Shein czy Temu. Co istotne, wyniki kontroli szybko wzbudziły zainteresowanie nie tylko administracji skarbowej, lecz także polityków i instytucji unijnych. Skala nieprawidłowości okazała się bowiem znacznie większa, niż pierwotnie zakładano.

Z danych francuskiej administracji celnej (DGDDI) wynika, że w 2024 roku służby skontrolowały ponad 320 tys. przesyłek pochodzących głównie z Chin, z czego około 25 proc. nie spełniało unijnych wymogów dotyczących bezpieczeństwa, oznakowania lub deklaracji celnych. Informacje te potwierdzają także analizy Komisji Europejskiej oraz raporty publikowane przez francuskie ministerstwo gospodarki, które wskazują na gwałtowny wzrost liczby przesyłek niskowartościowych trafiających do UE.


Biznes / News / Zdrowie

Chińska ceramika dla dzieci zatruwa ołowiem. GIS wycofuje kubki i talerzyki z popularnej sieci

Nieprawidłowości, które powtarzają się masowo

Szczegółowa analiza wykazała, że najczęściej powtarzającym się problemem było zaniżanie wartości przesyłek. Dzięki temu sprzedawcy unikali opłat celnych oraz podatku VAT. W dokumentach celnych pojawiały się symboliczne kwoty, nieodzwierciedlające rzeczywistej wartości towaru.

Ponadto służby odnotowały liczne przypadki braku oznaczeń w języku francuskim, nieprawidłowych instrukcji użytkowania oraz produktów niespełniających norm bezpieczeństwa. Dotyczyło to w szczególności zabawek, elektroniki użytkowej oraz drobnych urządzeń elektrycznych.

Co istotne, kontrolerzy zwracali uwagę, że wiele produktów wyglądało na zaprojektowane z myślą o maksymalnym obniżeniu kosztów, bez uwzględnienia standardów jakościowych wymaganych w Unii Europejskiej. W efekcie na rynek trafiały towary potencjalnie niebezpieczne, a odpowiedzialność za ich jakość była trudna do ustalenia.

Społeczeństwo

Unia wprowadza cła na chińską drobnicę z Temu, Shein i AliExpress


Skala zjawiska rośnie z roku na rok

Równolegle do wyników kontroli pojawiły się dane pokazujące dynamikę wzrostu importu z Chin. W 2022 roku do Francji trafiło około 170 milionów przesyłek pochodzących z Państwa Środka. Rok później liczba ta wzrosła do 773 milionów, a według prognoz w 2025 roku może przekroczyć 850 milionów.

Taki wzrost nie jest przypadkowy. Rozwój platform sprzedażowych, uproszczone procedury zakupowe oraz agresywna polityka cenowa sprawiły, że konsumenci coraz częściej sięgają po produkty z zagranicy. Jednocześnie tradycyjni europejscy sprzedawcy coraz częściej sygnalizują, że nie są w stanie konkurować z cenami oferowanymi przez sprzedawców spoza Unii.

W efekcie rynek zaczyna funkcjonować w warunkach wyraźnej nierównowagi. Podmioty działające w UE muszą przestrzegać surowych norm środowiskowych, podatkowych i konsumenckich, podczas gdy zagraniczni sprzedawcy często pozostają poza realnym zasięgiem tych regulacji.


Reakcja instytucji unijnych i nowe regulacje

W odpowiedzi na narastające problemy Komisja Europejska zapowiedziała reformę systemu celnego. Jednym z kluczowych elementów ma być wprowadzenie od 1 lipca 2026 roku jednolitej opłaty w wysokości 3 euro od każdej przesyłki przywożonej spoza Unii Europejskiej.

Celem tego rozwiązania jest ograniczenie masowego napływu tanich paczek oraz stworzenie bardziej uczciwych warunków konkurencji. Opłata ma również pomóc w finansowaniu kontroli celnych i infrastruktury potrzebnej do skutecznego nadzoru nad handlem transgranicznym.

Równolegle Francja rozważa wprowadzenie własnej, dodatkowej opłaty krajowej w wysokości 5 euro. Środki te miałyby zostać przeznaczone na finansowanie służb kontrolnych oraz wzmocnienie systemów weryfikacji towarów trafiających na rynek.

Styl / Zdrowie

Toksyczne ubrania z Shein i Temu: UOKiK reaguje na alarmujące wyniki badań​


Szerszy kontekst: relacje handlowe UE–Chiny

Sprawa tanich przesyłek wpisuje się w szerszą debatę o relacjach handlowych między Unią Europejską a Chinami. Według danych Komisji Europejskiej deficyt handlowy UE w relacjach z Chinami przekroczył w 2023 roku 290 miliardów euro i utrzymał się na podobnym poziomie w roku kolejnym.

Dla wielu państw członkowskich oznacza to rosnącą presję na ochronę własnych rynków oraz miejsc pracy. Coraz częściej pojawiają się głosy, że dotychczasowy model globalizacji, oparty na tanim imporcie, wymaga korekty.

W tym kontekście działania Francji są postrzegane jako element szerszego procesu, który ma doprowadzić do bardziej zrównoważonych relacji handlowych. Chodzi nie tylko o cła, lecz także o standardy produkcji, odpowiedzialność platform sprzedażowych i przejrzystość łańcuchów dostaw.


Nowa rzeczywistość dla konsumentów i firm

Wprowadzenie nowych zasad oznacza realne zmiany dla wszystkich uczestników rynku. Konsumenci mogą spodziewać się wyższych cen i dłuższego czasu dostawy, ale jednocześnie większego bezpieczeństwa produktów. Dla europejskich firm to szansa na odbudowę konkurencyjności wobec taniego importu.

Z kolei dla platform e-commerce nadchodzące regulacje oznaczają konieczność przebudowy modeli biznesowych. Odpowiedzialność za zgodność towarów z przepisami ma w coraz większym stopniu spoczywać na sprzedawcach i pośrednikach, a nie na konsumentach.

W rezultacie rynek e-commerce w Europie wchodzi w nową fazę. Epoka niemal niekontrolowanego napływu tanich produktów z Chin dobiega końca, a jej miejsce zajmuje model oparty na większej odpowiedzialności, przejrzystości i równych zasadach konkurencji.

Rafał Bernasiński avatar
Rafał Bernasiński

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *