Według najnowszego badania IBRiS poziom zaufania do Kościoła katolickiego w Polsce osiągnął historyczne minimum. Jeszcze we wrześniu 2016 roku 58 proc. Polaków ufało Kościołowi, podczas gdy we wrześniu 2025 roku odsetek ten wynosi już tylko 35,1 proc.. Oznacza to spadek o 22,9 punktu procentowego w ciągu dziewięciu lat. Równocześnie znacząco wzrosło nastawienie negatywne – poziom nieufności wobec Kościoła wzrósł z 24,2 proc. do 47,1 proc.
Prof. Stanisław Obirek, były jezuita, od lat ostrzega przed konsekwencjami kryzysu tej instytucji. W jednym z wywiadów określił polski Kościół jako „skamielinę, która musi obumrzeć, by mogło powstać coś nowego”.
Dlaczego Polacy tracą zaufanie do Kościoła?
Zdaniem ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego, cytowanego przez PAP, zaufanie do Kościoła katolickiego jest przede wszystkim odbiciem stosunku wiernych do jego hierarchów.
– „Poziom zaufania do instytucji jest odzwierciedleniem zaufania do jej liderów i kadry zarządzającej. W Kościele katolickim są nimi biskupi, którzy w praktyce mają władzę totalną” – wskazał duchowny.
Według profesora spadek zaufania do Kościoła wynika w dużej mierze z utraty wiarygodności hierarchii kościelnej.
– „W ostatnich latach mieliśmy wiele różnych skandali obyczajowych, seksualnych i finansowych, związanych z instytucją Kościoła. Prawie każdego dnia możemy zobaczyć bądź przeczytać opisy kolejnych incydentów z udziałem duchownych. Tego rodzaju informacje kodują się w umysłach ludzi i kształtują niezwykle negatywny obraz Kościoła jako instytucji”
– podkreślił ks. prof. Kobyliński.

Większe zaufanie do lokalnych duszpasterzy niż do hierarchii
Ekspert zwrócił uwagę, że mimo kryzysu instytucjonalnego, proboszczowie, wikariusze czy kapelani cieszą się większym zaufaniem niż cały Kościół.
– „Ludzie mają o wiele większe zaufanie do duszpasterzy, których znają osobiście, a więc do proboszczów, wikariuszy, kapelanów w szpitalu czy w hospicjum niż do Kościoła jako instytucji”
– wyjaśnił.
To pokazuje wyraźny rozdźwięk pomiędzy lokalnym doświadczeniem wiernych a odbiorem Kościoła w debacie publicznej, gdzie dominują skandale i krytyka.
Spadek praktyk religijnych i rosnąca sekularyzacja
Pytany o wpływ kryzysu wizerunkowego na religijność, ks. prof. Kobyliński nie ma wątpliwości.
– „Negatywny obraz Kościoła w domenie publicznej przecież nie zachęca do praktykowania religii, ale od niej odstrasza. To pogłębia proces sekularyzacji w Polsce. Niestety, mamy pierwsze miejsce na świecie, gdy chodzi o szybkość porzucania praktyk religijnych przez młode pokolenie w stosunku do religijności ludzi starszych”
– ocenił etyk z UKSW.
Jednocześnie zaznaczył, że Polska wciąż pozostaje najbardziej religijnym krajem w Europie.
– „To wynika z tego, że w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych XX wieku mieliśmy niezwykle wysoki poziom praktyk religijnych. W związku z tym, nawet jeśli teraz rok do roku odnotowujemy spadek praktyk religijnych, to i tak ciągle jest to wysoki poziom w porównaniu z innymi krajami europejskimi”
– dodał.

Dane z badań: sekularyzacja przyspiesza
Na zjawisko sekularyzacji wskazują także inne raporty i badania:
- Narodowy Spis Powszechny 2021 (GUS): w 2011 roku 87,6 proc. Polaków zadeklarowało przynależność do Kościoła katolickiego, w 2021 roku już tylko 71,3 proc.. Jednocześnie liczba osób bezwyznaniowych wzrosła z 2,4 proc. do niemal 7 proc.
- CBOS 2024: udział osób uczestniczących w mszy niedzielnej spadł do ok. 34 proc. całej populacji. Wśród katolików tylko 29,5 proc. praktykuje co tydzień – jeszcze w 2019 roku było to prawie 37 proc. Coraz więcej osób deklaruje też brak wiary – ok. 14 proc. Polaków określa siebie jako niewierzących.
- Religia w szkołach: w roku szkolnym 2023/2024 religię wybrało 78,6 proc. uczniów. To spadek o 9 punktów procentowych względem 2019/2020, kiedy na religię uczęszczało prawie 88 proc.
- Młodzież: badania socjologiczne pokazują, że wśród młodych osób regularne uczestnictwo w nabożeństwach deklaruje zaledwie 23 proc. – podczas gdy jeszcze w 1992 roku było to ponad 69 proc.
Krytyka Kościoła: „To kompromituje biskupów”
Na kryzys instytucji wskazuje także prof. Obirek w innych wypowiedziach. Po emisji reportażu „Franciszkańska 3” dotyczącego tuszowania przypadków pedofilii powiedział, że reakcja Episkopatu była „kompromitująca”.
– „Biskupom fakty nie są do niczego potrzebne, oni są nieprzemakalni”
– stwierdził.
Były jezuita krytykuje też seminaria duchowne jako miejsca, które „deformują psychikę młodych księży” oraz zwraca uwagę na marginalizację zakonnic w strukturze kościelnej. Według niego Kościół w Polsce nie potrafi odpowiedzieć na oczekiwania społeczeństwa i zamyka się w obronie własnej pozycji.

Nastroje społeczne a faktyczna wiara
Ks. prof. Kobyliński zastrzegł jednak, że badanie IBRiS pokazuje przede wszystkim emocjonalny stosunek społeczeństwa do Kościoła.
– „Aby powiedzieć, jak Polacy rzeczywiście rozumieją katolickie prawdy wiary i moralności, niezbędne są pogłębione badania socjologiczne. Te dane obrazują raczej nastroje społeczne i poziom emocjonalny, czyli jakie skojarzenia budzi instytucja Kościoła w społeczeństwie”.
Źródła:
- PAP – Badanie IBRiS: Zaufanie do Kościoła katolickiego w Polsce spadło do 35,1 proc.
- GUS – Narodowy Spis Powszechny 2021: Wyniki dotyczące wyznania
- Notes from Poland – Religious belief and practice fall to new lows in Poland
- Polskie Radio – How many Poles attend church and take religious classes? Latest statistics
- PCh24 – Były jezuita Obirek nazywa Kościół „skamieliną, która musi obumrzeć”
- Wirtualna Polska / Książki – Obirek: To kompromituje biskupów